Jak urządzić mieszkanie – styl eko?

Obędzie się bez fajerwerków – we wnętrzach w stylu eko liczy się spokój i harmonia z przyrodą. Inspiracje pochodzą wprost z natury: meble wykonane z pieńków, ściany pomalowane pod kolor krajobrazu za oknem. Styl eko darzy szacunkiem to co stare i niedoskonałe, dlatego tak cenione są meble z odzysku czy dekoracje z recyklingu. Aranżacja wnętrza ma powstać z troską o środowisko naturalne i z tęsknoty za bliskością z przyrodą.

Prostota i harmonia, czyli kwintesencja stylu eko

Jesteśmy coraz bardziej świadomi naszego wpływu na środowisko. Wiemy, że szkodzi smog, plastik czy zanieczyszczenie światłem. I coraz częściej chcemy mieszkać tak, by nie działać wbrew przyrodzie. Odzwierciedla się to nie tylko w doborze materiałów, ale i zielonych rozwiązań. Domy są budowane tak, by były samowystarczalne, czerpały energię ze słońca, a wodę odzyskiwały z deszczówki.

Ściany maluje się emulsjami ze zmniejszoną zawartością lotnych związków organicznych albo całkowicie ekologicznymi farbami kredowymi. Ale we wnętrzach w stylu eko chodzi też o samo podejście do projektowania. Najważniejsza jest bliskość natury, prostota i harmonia kompozycji. Coś, czego zabrakło, gdy wzornictwo zdominowały tworzywa sztuczne i masowa produkcja. Styl eko kieruje się rozsądkiem: jednocześnie dba o nasze zdrowie, środowisko oraz portfele. Stawia na podstawowe formy, organiczne materiały i harmonijną paletę barw.

Materiały i kolory w stylu eko

Kolorystyka stylu eko jest stonowana i neutralna. Główną rolę odgrywa biel, nie brakuje też beżu, ochry, delikatnych szarości, gołębich błękitów czy rozbielonej zieleni. Bardzo mocnym akcentem są naturalne odcienie drewna. Wnętrza w stylu eko powinny też być jasne, dlatego tak ważne jest naturalne światło (okna niech pozostaną nieprzesłonięte).

W stylu eko nie ma miejsca na plastik i inne syntetyki. Materiały muszą pochodzić z natury, najlepiej z lokalnych źródeł, by nie trzeba było ich transportować z daleka. Przede wszystkim drewno, kamień, wełna, len, glina, metal, ale i recyklingowana tektura czy powtórnie topione szkło. Mimo, że ważna jest lokalność, styl ekologiczny lubi takie egzotyczne materiały jak bambus czy korek – są biodegradowalne, a ich pozyskiwanie nie szkodzi naturze. Zamiast ukrywać, podkreśla się niedoskonałości materiałów. Ścian nie przykrywa się gładzią czy kartongipsem, ich nieregularna, chropowata powierzchnia będzie wielką zaletą.

Meble w stylu eko

Meblom w stylu eko blisko do surowych rustykalnych sprzętów – stoły zbite z grubych dech, proste ławy i ławki albo bezpretensjonalne drewniane stołki. Po drodze im też ze skandynawską prostotą i japońskim minimalizmem. Meble bowiem nie mają żadnych ozdobników – na nic szukać fornirów, rzeźbionych parzenic czy malowanych wzorów.

Najważniejsza jest funkcja i stawianie na naturalne tworzywa: głównie drewno, metal, wiklina czy rattan, siedziska wyplecione z pasków płótna, słomy, sznurka albo trawy morskiej, czyli wszystko co łatwo ulegnie biodegradacji. Meble można też równie dobrze stworzyć z tego, co podsunie natura, np. stolik nocny wykonać z pieńka, a wieszak z gałęzi.

Meble z odzysku

Podstawą jest zasada trzech R: reduce, reuse, recycle. Pierwsza jest dosyć oczywista: po prostu kupujemy mniej. Zamiast gonić za modą, lepiej zainwestować w kilka solidnych mebli, które przetrwają lata albo wybrać coś używanego.

Reuse, czyli wykorzystaj ponownie. Zgodne z tą regułą mogą być na przykład regał albo półka wykonana z drewnianych skrzynek po owocach albo łóżko czy stolik z palet.

Na koniec pozostaje recykling – jeśli czegoś nie da się użyć ponownie w całości, użyj jego części, nawet przetworzonej. Ze starych pasów samochodowych można zrobić siedzisko fotela, ze skrawków gazet – wypleść puf albo stołek.

Dekoracje do wnętrza w stylu eko

Styl eko jest oszczędny. Kolekcje bibelotów, drobiazgi zbierane tylko dla ozdoby – na nie brak tu miejsca. W tych wnętrzach mniej znaczy więcej, i nie chodzi jedynie o ilość, ale i o samą formę przedmiotów. Dekoracje są proste, wykonane z naturalnych materiałów, najlepiej niepowtarzalne, z widocznymi niedoskonałościami i śladami czasu. Te zasady są bliskie japońskiej sztuce urządzania wnętrz wabi-sabi, która jest zaprzeczeniem konsumpcyjnego podejścia do życia. Zamiast kupować nowe, reanimuje się stare przedmioty.

Potłuczonej porcelany nie wyrzuca się do kosza, a klei specjalną zaprawą z dodatkiem złota. Ta sztuka to kintsugi, znana Japończykom od setek lat, która do rangi sztuki podnosi niedoskonałości. Dwóch tak samo sklejonych filiżanek próżno wszak szukać.

Z Japonii pochodzi też sztuka farbowania tkanin shibori – w naturalnym barwniku zanurza się przewiązaną w kilku miejscach tkaninę. Tak powstają niezwykłe, unikatowe wzory, a lny, jedwabie czy bawełna nimi zdobione świetnie nadają się jako materiał na zasłony, obrusy czy dekoracyjne poduszki.

W stylu eko nie brakuje też elementów wykonanych z drewna z recyklingu – od deski z rozbiórki starych domów, po driftwood, czyli drewno wyrzucone na brzeg morza. Styl eko lubi ręcznie wytwarzaną ceramikę, dywany i chodniczki z juty i sizalu albo maty plecione z trawy morskiej. Nie brakuje też dekoracji z kamienia – tace i talerze wykonane z łupka, polne kamyki i piasek usypane do szklanego wazonu dobrze wpiszą się w taką aranżację.

Nie można też zapomnieć o motywach roślinnych – w wersji minimum będą to grafiki, tapeta albo pościel w taki wzór, a w wersji maksimum – domowa dżungla. Rośliny doniczkowe najlepiej trzymać w terakotowych albo ceramicznych osłonkach, bo we wnętrzu eko nie ma miejsca na plastik.