Trawnik na medal

Właściciele „zielonego dywanu" - jak często nazywa się trawnik - sporo czasu muszą poświęcić na jego pielęgnację. Nie wystarczy regularne koszenie trawy, choć to oczywiście bardzo ważna czynność, w znacznej mierze decydująca o jakości murawy. Trzeba jednak pamiętać, że dopełnieniem powinny być jeszcze inne zabiegi.

Ważne grabienie

Wiosną, gdy ziemia obeschnie warto trawnik starannie wygrabić grabiami uniwersalnymi o twardych ostrych zębach, by usunąć obumarłe pędy i kłącza. Dzięki temu utrudnimy powstawanie filcu, czyli zbitej warstwy pędów i kłączy. Głowica grabi może mieć szerokość od 24-43 cm, warto więc zaopatrzyć się w wąskie i szerokie, by nie tylko posługiwać się nimi na rozległych gładkich powierzchniach, ale też bez trudu operować pomiędzy roślinami posadzonymi na trawniku. Bardzo przydatne w okresie wegetacyjnym są grabie o cienkich, elastycznych drucianych zębach przeznaczone do usuwania z powierzchni trawnika skoszonych źdźbeł trawy, które łatwo się zbijają w nieprzepuszczalną warstwę i utrudniają dostęp światła oraz wody do trawy odrastającej po koszeniu. Należy więc wygrabiać pokos – inaczej na murawie powstaną żółte plamy, a przy podłożu szybciej utworzy się filc. Takie grabie mogą mieć zęby ułożone wachlarzowato lub prosto oraz szerokość roboczą 45-57,5 cm. Im są szersze, tym większą powierzchnię możemy zgrabić za jednym ruchem grabiami. Wśród naszych narzędzi nie może zabraknąć grabi do liści (ich konstrukcja przypomina grabie do trawy, ale elastyczne zęby są płaskie i nieco szersze). Używać ich będziemy często jesienią, gdy każdy powiew wiatru będzie przynosił nam nową porcję liści opadających z drzew i krzewów. Wygodnym rozwiązaniem są grabie o regulowanej szerokości – zależnie od aktualnych potrzeb możemy ustawiać ich szerokość roboczą od 35 do 52 cm.

Pielęgnacja

Przydatny w pielęgnacji trawnika jest walec o ciężarze powyżej 70 kg. Na etapie zakładania trawnika służy do wyrównania przygotowanej powierzchni i do ustabilizowania wysianych nasion. W kolejnych sezonach warto wałować nim powierzchnię trawnika kilka razy w sezonie. Jest to szczególnie ważne wiosną, gdy trzeba docisnąć do podłoża wypiętrzone po zimowych mrozach kępy trawy. Ponieważ kosiarką nie możemy dotrzeć do wszystkich zakamarków ogrodu, warto wzdłuż krawężników, przy elementach małej architektury i przy kamieniach dociąć nożycami do trawy pozostawione kępy źdźbeł. Jednak nawet najpiękniej utrzymany trawnik traci na urodzie, jeśli jego krawędzie są nierówne i „rozmyte”. Sytuacja się poprawia, jeśli użyjemy specjalnego ostrego półkolistego szpadla i wyrównamy linię murawy na granicy rabat i chodników.

Regeneracja trawnika

Nie trzeba zakładać nowego trawnika, jeżeli powstaną na nim żółte plamy zamierającej murawy, czy łysiny wydeptane lub wypalone psim moczem. W miejscach gdzie darń jest przerzedzona wystarczy usunąć starą trawę, spulchnić podłoże i wymieszać z warstwą kompostu lub zasilić nawozem wieloskładnikowym, wyrównać i wysiać mieszankę nasion traw. Powinna być taka sama, jak na całym trawniku. Można też uprościć pracę stosując tzw. regenerator do trawników, zawierający nasiona szybko rosnących traw oraz nawóz. Po wysianiu warto powierzchnię zwałować i dobrze podlać rozproszonym strumieniem wody. Jeśli teren, który trzeba obsiać jest niewielki, można zrobić to ręcznie, ale na większym lepiej posłużyć się małym siewnikiem uniwersalnym. Nasiona będą wtedy rozmieszczone regularnie (zwłaszcza, jeśli wykonamy operację dwukrotnie: raz wzdłuż, a raz w poprzek). Taki siewnik przyda się nie tylko do rozsiewania nasion, ale też nawozów, wapna i piasku.